sa takie chwile, gdy wykrzyczeć chciałbym, że mam to wszystko w d...pie i chyba tylko zaszczepiona poprawność nie pozwala mi na to całe, kurcze, szczęście
ciągle mam wrażenie, że rzucam "Dzień-dobry" niewłaściwym ludziom... w ogóle to znajomych mam: na dłuższą rozmowę na parę słów na "Dzień-dobry" i tych, którzy zdaje mi się, że według nich powinienem ich znać, a tylko udaję, że nie znam... jak jest naprawdę? sam już nie wiem do widzenia