Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2016
Dobrego ojca raczej nie spotykam w lustrze, nie znajdują też takiego w domu moje dzieci. Ojcostwo to szalenie trudne zadanie, które tak często jednak mnie przerasta... Wielu pewnie mnie, naszą rodzinkę, idealizuje, co jest szalenie frustrujące, bo człowiek zdaje sobie sprawę, że nie dorasta do wyobrażeń o sobie. Ale cóż,
Boże, mimo twego istnienia stwierdzam, ze szalenie brak mi idei, religii, osoby, która jednoczyłaby wszystkich ludzi. Nie ma absolutów, autorytetów, aksjomatów - w naszych czasach nie ma świętości. Podważono już chyba wszystko, co zostało wolność? Tylko każdy rozumie ją absolutnie inaczej
Jeżeli tu jestem, to oznacza, że nie mam co robić, jeżeli Ty tu jesteś, to oznacza dokładnie to samo. Jeżeli jeszcze tu jestem to oznacza, że w dalszym ciągu nie mam nic konkretnego do roboty, więc pewnie napiszę jakiegoś posta, jeżeli w dalszym ciągu Ty tutaj jesteś to oznacza, że nie istniejesz naprawdę. Jeżeli napiszę jeszcze jeden równie głupi wers tego posta, to będzie oznaczało, że czas zakończyć pisanie bloga, który i tak już jakiś czas temu umarł. A z resztą Ciebie i tak już tu nie ma
Wrzesień ze swoim brutalnym końcem wakacji powala rodziców, na których dzieci wylewają swoje żale z wymienionego wcześniej powodu. Czy mogę wymagać bez udzielenia pomocy? Nie, tylko, że opieka i pomoc dzieciom wypełnia cały czas jaki bywam w domu... No, ale  w końcu jestem ojcem a to bardzo trudne zadanie