Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2014
sypie mi się, bo postawiłem szlaban, bo wyznaczyłem granicę bo tak do końca nie wierzę chyba tak
jakaś straszna  żałość, smuta i ckliwość zapanowały nad tym blogiem i można by domniemywać że nad autorem też, chyba łatwiej mi pisać o jesieni, niż o wiośnie, o zimie, niż o lecie co jest?! czy taki straszny, ze mnie smutas, czy ten blog pełni dla mnie już tylko i wyłącznie funkcję ścierki do łez? trudno  o poprawę w dobrych chwilach nie siadam przed komputerem nie mam czasu :)
życie.... to nie film chwil, ważnych, które szybko umykają nie da się przewinąć nie ma powtórek przerw na reklamę szkoda przydałyby się można by naprawić senność, brak czułości, gapowatość, draństwo...
Są takie momenty, że mam wrażenie jakby chciano mnie rozerwać na strzępy. Oczywiście jestem cały, żadnej części mojego ciała mi nie brakuje, ale zapasowa ręka by się przydała... Też tak masz? Otuchy dodać może tylko większy niż ja męczennik lub koniec szarpanki ewentualnie.... ..... uwielbiam jesień, spacery, do których udaje mi się namówić już tylko najmłodsze pociechy
Ja to potrafię sobie robić prezenty na urodziny cztery lata temu wizyta u okulisty i .... początek noszenia okularów. W tym roku udało mi się wcisnąć (w dniu urodzin!) na wizytę do lekarza od zaglądania w ................... ciemność. Ciekawe, co po tej wizycie będę musiał nosić... Mus, to mus wiek, to wiek
...ojciec - relaksuje się na placu zabaw oraz przy zadaniach domowych dzieci... Czy to jednak jest spędzanie czasu z dzieckiem, czy towarzyszenie mu? Jakże boli głupie serce, gdy brzdąc na palcu zabaw goni za cudzymi zabawkami, nie zwracając uwagi na własne, choćby zakupione przed godziną... Już to pisałem, na placach zabaw, czy plażach, dzieci powinny się wymieniać zabawkami, a czasami nawet rodzicami. Ileż razy starałem się budować na plażach jakieś budowle, wzbudzając jako takie zainteresowanie dzieci, tyle, że cudzych ech
żyć pełną piersią? co to znaczy? chyba zbyt zakręciłem się wokół siebie wokół własnego wyobrażenia życia wokół myśli i planów co widzę? kogo dostrzegam? kręcąc się wokół siebie widzę horyzont nie dostrzegając, nie czując najbliższych współczuć im? nie wiem zbyt wiele mi umyka
Obraz
Mój syn tu był
czyżby padło teraz na mnie? czyżby kolejka się skończyła? mam to w od-bycie ot życie... Im bardziej leżę, tym bliżej mi do Pana Boga... Czy aby na pewno? Może tylko tak mi się zdaje Może tkwię w jakimś wyobrażeniu siebie bliżej lub dalej w zależności od samopoczucia... Ciągle ogarnia mnie wzruszenie, gdy patrzę na moje dzieci, takie małe, często nieświadome życia Ciekawe, czy je też będzie ogarniało wzruszenie na mój widok, gdy będę taki stary, może i nieświadomy tego co się ze mną dzieje Życie piękne nieodgadnione...