Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014
Pewnie dla wielu jestem smutasem, ale trudno. Nie jest łatwo spamiętać wszystkie twarze, podzielić je na te na cześć, dzień dobry, czy na dłuższą wymianę słowną. Trudno. Nie potrafię sobie przykleić do ust uśmiechu i brnąć w ludzki potok, odpowiadając na wszystkie : "jak tam, co tam?" oraz, a ostatnio przede wszystkim komplementy pod adresem syna. Trudno mi odpowiedzieć na te wszystkie przesympatyczne zdania, można mieć wrażenie, że jesteśmy jakimiś celebrytami?!

Bądź Królową moich czystych myśli

Widać niesamowity ruch na blogu. Autor żyje bardziej w realu niż wirtualnie i dobrze. :)
Mam wrażenie, że wobec syna moje ojcostwo będzie miało jakby inny wymiar. Kompletnie nie chodzi o brak jakiejś sprawiedliwości wobec córek, po prostu jest (i będzie) inaczej. Czyżby rósł mi kumpel? Obym tylko wszystkiego nie spieprzył, trudno utrzymać relacje głazowi.