Posty

By zbadać przyczynę zdenerwowania i zacietrzewienia niepisowskiej części rodziny i znajomych zmusiłem się wczoraj by obejrzeć "Fakty" i... - łał, nie dziwię się im... Sposób podania "faktów " w "Faktach" jest tak motywujący do krytyki rządzących, że nie dziwota, że ludziska się wkurzają. Natomiast, gdy kiedyś tam oglądałem "Wiadomości", to nie mogłem nie stwierdzić, że rozmijają się one z "Faktami". Gdzie jest prawda? Chyba nikogo to nie obchodzi, byleby oglądający Fakty twierdzili, że obecna władza musi jak najszybciej odejść, a widzowie Wiadomości uważali, że poprzednia ekipa nie może wrócić. Widzowie Faktów mają być wkurzeni, a Wiadomości spokojni. Muszę jednak stwierdzić, że sposób podania wiadomości w Faktach mnie poirytował, natomiast faktów w Wiadomościach mnie rozbawił - skutek, ani jednym, ani drugim nie da się zaufać...
Postawiłem Cię Boże na półce mojego życia gdzieś w poranki, wieczory, niedziele i ... okazje różne takie. Po za grafikiem bywasz wspominany strzeliście, w chwilach trudnych. I wtedy pojawia się myśl, że nie mogę mieć do Ciebie żadnych pretensji, bo przecież przebywasz tam gdzie Cię postawiłem Boże mój, dobrze, że ani Ty nie dasz się odstawić i nie odkładasz mnie na półkę
... bywa tak, że nasze zdecydowane wybory nie są warte wcześniejszej determinacji. Pozostaje taki niesmak, bo oto  zjadłem ciastko, które wybrałem, a nie ma już tego, z którego zrezygnowałem. Pozostaje jedynie satysfakcja z wyboru, a nie z doznań
Boże mój praktykuję, ale nie czuję. Żyję Tobą? Jakże boję się odpowiedzieć na to pytanie. Czy moja wiara, to to co już było?
Bywają dni, w których wszystko układa się jakby na półkach, aż tu nagle trach, jedna sytuacja, jeden szczegół i cały ten misterny porządek sypie się niczym domek z kart. ... i później, gdy już pora zamknąć oczy, albo gdy same się wcześniej zamkną, oceniam ten dzień jako nieudany (?!) Jakiż niesprawiedliwy bywam w osądach...
Z bieganiem u mnie to jest tak, że strasznie ciężko jest mi się wybrać... Zawsze jest coś co trzeba odłożyć, z czegoś zrezygnować, by w okolicach 21:00 wyjść pobiegać. Jak strasznie ciężko jest wcisnąć tę oponę na kręgosłupie w ciasne spodnie i obcisłą "koszulkę funkcyjną", ale - będąc już na zewnątrz powyższe "problemy' nie mają znaczenia. Włączam muzykę, Panią z Endomondo, mówiącą mi ile już przebiegłem i w jakim czasie. Potem wykonuję parę ruchów- będących w moim mniemaniu rozgrzewką i do przodu. Teraz przede mną Bieg Górski w Parku Śląskim, mogłem się zapisać na 5km, ale odważnie zapisałem się na całość czyli na 10km, ... i powiem szczerze, że nie wiem, czy po pierwszej pięciokilometrowej pętli będzie mi się chciało biec dalej, o ile pokonam tę pierwszą...  
Myślałem, że jako ojciec czterech córek coś, nie coś wiem o wychowaniu dzieci. Jednak nasz pierwszy syn potrafi doprowadzić nas do tak skrajnych emocji, że musiałem mocno zweryfikować pogląd co do posiadanego doświadczenia. Wspominam czasami bulwersujące, dla mnie, wypowiedzi innych rodziców o ich pociechach, że gdyby ich syn o imieniu X urodził się pierwszy, to nie zdecydowaliby się już na drugie dziecko o imieniu Y. Cóż mimo, że wypowiedź bulwersuje mnie dalej, to jednak chyba wiem o co im chodziło. Życie rodzica, oprócz wzruszenia, radości, dumy i uśmiechu pełne jest również bólu, upokorzenia, odrzucenia, poczucia bezsilności, wyrzutów sumienia, czy zaciśniętych pięści lub zagryzionych warg. Jednak poczucie przyzwoitości, odpowiedzialność... miłość dają siłę by jakoś pielęgnować i kształtować tę cieniutką nitkę relacji