By zbadać przyczynę zdenerwowania i zacietrzewienia niepisowskiej części rodziny i znajomych zmusiłem się wczoraj by obejrzeć "Fakty" i...
- łał, nie dziwię się im...
Sposób podania "faktów " w "Faktach" jest tak motywujący do krytyki rządzących, że nie dziwota, że ludziska się wkurzają.
Natomiast, gdy kiedyś tam oglądałem "Wiadomości", to nie mogłem nie stwierdzić, że rozmijają się one z "Faktami".
Gdzie jest prawda?
Chyba nikogo to nie obchodzi, byleby oglądający Fakty twierdzili, że obecna władza musi jak najszybciej odejść, a widzowie Wiadomości uważali, że poprzednia ekipa nie może wrócić.
Widzowie Faktów mają być wkurzeni, a Wiadomości spokojni.
Muszę jednak stwierdzić, że sposób podania wiadomości w Faktach mnie poirytował, natomiast faktów w Wiadomościach mnie rozbawił - skutek, ani jednym, ani drugim nie da się zaufać...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga