Czyżby opóźniony efekt jojo? Chyba się trochę na moje tycie, tycie złożyło: - październik miesiąc imprez rodzinnych - z powodu kontuzji, obecnie nie biegam, nie gram w nogę, - idzie zima, organizm zbiera zapasy na opał :) żrę, żrę, żrę
Obecna retoryka: "nie popieram, nie zamierzam skorzystać, ale uważam, że powinno być takie prawo", - odwieczne marzenie o furtce. "większość nie powinna narzucać swoich poglądów mniejszości" - ciągła walka o prawa innych "słabych", uciemiężonych przez większość.