Czyżby opóźniony efekt jojo?
Chyba się trochę na moje tycie, tycie złożyło:
- październik miesiąc imprez rodzinnych
- z powodu kontuzji, obecnie nie biegam, nie gram w nogę,
- idzie zima, organizm zbiera zapasy na opał
:)
żrę, żrę, żrę

Komentarze

Popularne posty z tego bloga