Mam wrażenie, że wobec syna moje ojcostwo będzie miało jakby inny wymiar. Kompletnie nie chodzi o brak jakiejś sprawiedliwości wobec córek, po prostu jest (i będzie) inaczej.
Czyżby rósł mi kumpel?
Obym tylko wszystkiego nie spieprzył, trudno utrzymać relacje głazowi.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga