czyżby padło teraz na mnie?
czyżby kolejka się skończyła?
mam to w od-bycie
ot życie...

Im bardziej leżę,
tym bliżej mi do Pana Boga...
Czy aby na pewno?
Może tylko tak mi się zdaje
Może tkwię w jakimś wyobrażeniu
siebie bliżej lub dalej
w zależności od samopoczucia...

Ciągle ogarnia mnie wzruszenie, gdy patrzę na moje dzieci,
takie małe, często nieświadome życia

Ciekawe, czy je też będzie ogarniało wzruszenie na mój widok,
gdy będę taki stary, może i nieświadomy tego co się ze mną dzieje

Życie piękne nieodgadnione...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga