Menel sterroryzował swoim smrodem cały wagon tramwaju, którym wczoraj wracałem z pracy.
Jako chrześcijanin nie odnalazłem w sobie żadnych miłosiernych odruchów wobec niego.
Bliższa była mi wściekłość, że płacący za bilet pasażerowie muszą znosić taki fetor,
Zawsze podziwiałem ludzi, którzy pracują w szeroko rozumianej pomocy społecznej...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga