Dobra, od dziś zaczynam post Daniela, co prawda wczoraj był post o chlebie i wodzie, ale tak naprawdę dietę mogę liczyć dopiero od dziś, mimo mocnego w nią wejścia. W diecie warzywno-owocowej, której odmianą jest post Daniela nie ma chleba. To znaczna różnica, bo pamiętam, że własnie chleba brakowało mi najbardziej.
Dziś mam pierwszą rocznicę zakończenia sześciotygodniowej diety. Jak wytrzymałem tak długo? Nie mam pojęcia. Aż wstyd się przyznać ile z osiągnięć gabarytowych diety mi pozostało, ale zaryzykuję, że połowa. Wszystko tu na blogu opisałem.
Więc dobra, moje poranne dane: waga 75,1kg i pas 88cm. Tak na marginesie, jeden dzień o chlebie i wodzie dał spadek wagi o 1kg, ale spoko, teraz różnice będą już znacznie mniejsze...
cdn?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga