Bezradność
- gdy najmłodsze dziecko, które według mnie, bądź żony, ma zasnąć - płacze nieustępliwie,
bezradność
- gdy najstarsze dziecko, jak co dzień otwiera nie taką znowu pustą lodówkę i nic w niej nie widzi poza dżemem (a inne serem żółtym),
bezradność
- gdy szczytem marzeń innego dziecka o spędzaniu czasu w domu to relaks z komórką, tablecikiem, itp.,
bezradność
- gdy dziecko inne niż poprzednie inne, to które nie mówi, wyłapuje wszystkie podstępy by  z nim coś logopedycznego poćwiczyć,
bezradność,
- gdy nie da się zrobić kroku we własnym domu, by nie wdepnąć w jakąś grzechotkę, klocek czy inną lalkę.
No nic tylko walnąć się na kanapę z pilotem w ręku, by coś obejrzeć z pominięciem reklam...
taaa
tylko, że gdybym był taki zupełnie bezradny,
to już dawno nie miałbym miejsca na kanapie, o ile miałbym jeszcze kanapę  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga