"...pozwólcie dzieciom przyjść do Mnie" ?!
wiele razy po wyjściu z kościoła,
z najmniejszymi dziećmi,
zadaję sobie pytanie:
Po co?!

Przecież, żadne z nas
nic z tej mszy nie ma
prawie...
Dziś wpadłem na to, że ...
tamte dzieci to same chciały,
a te moje to chyba nie chcą same...
Więc co tresura, oswajanie,
przyzwyczajanie, liczenie na Ducha Świętego?
Czasami owoców nie widać od razu
:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga